Rozdział
19
Emily's
POV:
Odepchnęłam
od siebie Zayn'a. Nie wiedziałam co mam robić. Mimo to, że to
jednak on mnie pocałował czuję się z tym źle. To tak jakbym to
ja się na niego rzuciła.
-Przepraszam-wyszeptał-nie
panuje nad sobą.
Nic
nie powiedziałam tylko wstałam i zaczęłam biec zostawiając go na
ławce samego.
Jakby
Niall to widział, załamałby się. A tego bym nie chciała. Nie
wiem dlaczego, ale Zayn bardzo mi kogoś przypomina. Nie mam pojęcia
kogo. Nie wiem.
Dobiegłam
do domku i położyłam się na łóżku. Myślałam o tym co się
stało. Po chwili zasnęłam.
Obudziło
mnie ciepło i zapach, który poczułam. Wiem kto to. Otworzyłam
oczy i spojżałam prosto w błękitną falę. Jego czarujący
uśmiech jest nieporównywalny do żadnego. A bląd włosy...nie
można się do niczego przyczepić. On jest idealny.
-Dobry
wieczór, kochanie-powiedział a mnie przeszły ciarki od stóp po
czubek głowy. Powiedział kochane czyli może powiedzieć, że
JESTEŚMY RAZEM. Tak dobrze słyszeliście jesteśmy razem.
-Dobry,
ale dlaczego wieczór?-zapytałam.
-Spałaś
tylko dwie godziny-odpowiedział i pogładził mnie po policzku. Ten
gest sprawił, że się zarumieniłam.-Wiem, że to zabrzmi banalnie,
ale kocham jak się rumienisz.
Pocałowałam
go lekko w usta niepewna czy mogę, ale to trochę dziwne. Przecież
jesteśmy razem to czego ja się boję? Ale ja taka jestem, dziwna. I
tyle.
Patrzyłam
na niego z wielką uwagą. Jakbym chciała zapamiętać każdy
skrawek jego twarzy. Po chwili przypomniało mi się, że dzień się
jeszcze nie skończył i jak na zawołanie wszystko zaczęło się
rozmazywać. Zaczęłam panikować. To nie może być prawdą. Nie
mogę stracić wzroku. Słyszałam Niall'a, który coś do mnie
krzyczał, ale jakby przez ścianę. Nie miałam pojęcia co się
dzieje.
Zapadła
ciemność, a ostatnie co widziałam był mój ukochany blondyn.
Niall's
POV:
Emily
zaczęła krzyczeć, że wszystko jest rozmazne, ale inaczej niż
zwykle. Mowiła, że mnie słyszy jak przez ścianę. Przestraszyłem
się. Łzy same napływały mi do oczu. Wołałem Marię, ale nikt
nie przychodził.
Emily
zemdlała.
Trzęsącą
ręką wybierałem numer Alex. Odebrała po trzech sygnałach. Jak
zwykle z Av w tle.
-No
hejka, co tam?-zapytała rozbawiona.
-Nie
wiem co się dzieje, proszę przyjdźcie tutaj szybko.-wyjąkałem.
-Niall
spokojnie co się dzieje?
-Nie
wiem! Szybko! Emily zemdlała, krzyczała, że wszystko się
rozmazuje i słabiej mnie słyszy! Proszę szybko! Marii nie ma w
domku...proszę...-rozłączyłem się i rozryczałem jak małe
dziecko. Moje łzy spływały po policzkach, które ze złści, że
nie mogę nic zrobić, były czerwone.
Sprawdzałem
puls i był ok, ale fakt, ze moja dziewczyna leży bezwładnie na
łóżku dobija mnie. Nie wiem co mam robić. Wygląda jakby spała,
ale nie reaguje jak nią potrząsam. W ogóle nie reaguje.
Po
chwili usłyszałem jak do domku wbiegają dziewczyny i Maria.
-Odejdź
Niall-powiedziała Maria.
-Nie-powiedziałem
stanowczo.
-Musisz
inaczej nie będe mogła dowiedzieć się co się dzieje-tym razem z
wahaniem odsnąłem się od Em. Cały czas trzymając ją za rękę.
Jej ręce były dlikatne. Cera śnieżno biała. W zaledwie kilka
minut zmieniła się w królową sniegu. Stała się zimna.
-O
co chodzi?- zapytała przestraszona Avalon.
Maria
odsłoniła obojczyk Emily, ale nic tam nie było.
-Przynieście
mi wacik nasączony mleczkiem do demakijażu, szybko.
Dziewczyny
w mgnieniu oka znalazły się przy Marii z wacikami. Kobieta
przetarła obojczyk dziewczynie. Po chwili ukazało się coś
czarnego na jej bladej, śnieżnobiałej skórze. Moim zdaniem było
to coś na kształt oka, tak jakby tylko bez dolnej kreski.
-Co
to jest?-zapytaliśmy we troje marii.
-Znamię-odpowiedziała.
-Ale
co ono oznacza?-zapytałem. Niepokoję się o nią. Nie, to za małe
słowo. Boję się, jestm przerażony tym co stanie się później.
Ona nie może...Nie, nie, nie...tak nie będzie. Chce tylko wiedzieć,
że nic jej nie będzie.
-Co
ono oznzca się pytacie. Ja sama nie wiem. Wiem tylko to, że jedna
jego część pojawia się co cztery lata i razem z nim nowa oznaka
utraty wzroku. Tylko Emily wie co ono oznacza, ale sama nie jest tego
świadoma-wyjaśniła Maria.
-Jak
to możliwe, że ona coś wie, ale tego nie wie?-zapytała Av. Jak
zawsze ciekawa wszystkiego. Szczerze, tym razem to i mnie to ciekawi.
-Wiecie
dzieci, czasami tego co najważniejsze i najcenniejsze nie ujżymy
oczami. Wzrok to tylko taki dodatek do tego, aby nasze życie było
bogadsze w kolory i obrazy, ale to nie jest istotne.
-Nie
rozumiem-przyznałem się. Jakim cudem? Wzrok nie jest nam potrzebny?
-To
tak jakbyś chciał usłyszeć czyjś głos, który nigdy nie zagra
nam już w uszach. Próbujesz go sobie wyobrazić, odtworzyć.
Czasami jest ta niemożliwe, ale w większości przypadkach jest to
normalna rzecz, że na przykład czytając jakieś słowa słyszymy
dany głos czy melodyjkę. Na przykład weźmy wasze ulubione
piosenki. Widzicie jej tekst. Podczas czytania go dochodzi melodia i
instrumenty. Tak jak i głos. Tak samo jest z oczami. Emily przez
trzy czwarte swojego życia próbowała wyobrazić sobie coś co
rysuje. Nigdy tego nie widziała, dlatego ja myślę, że tam musi
być odpowiedź.
-To
miało by sens-powiedziała bardziej do siebie Al.
-Tylko
gdzie jest jej zeszyt?-zapytałem.
-Nikt
tego nie wie-powiedziała Maria.
-Dlaczego?-znowu
zapytała Av.
-Ponieważ
myśli, że jest to bardzo cenna rzecz i zawsze go gdzieś chowa.
-Ale
to jest przecież głupie-jak zwykle swoją opinią podzielił się
rudzielec.
-Niekonieczne-powiedziała
Maria-to jest sprytne. Nie wieże, żeby chowałą go bez powodu.
Sama na pewno nie wie co robi. Po prostu go chowa. Myśli, że nie
chce nikomu tego pokazywać, poneważ jest to coś osobistego, ale
moim zdaniem ktoś, albo raczej „coś” każe jej tak myśleć i
to robić. Nie wiem o co chodzi, ale musimy się dowiedzieć.
W
tym momencie Emily zaczęła coś mówić, lecz cały czas miała
zamknięte oczy.
Al i Av:)
Oto rozdział 19 i następna tajemnica:) Mamy nadzieje, że Wam się podoba. Dziękujemy za bardzo dużą ilość wyświetleń i za każdy komentarz. Już wróciłam z Paryża i powiem, że było zajefajnie.:)
Do następnego;)
Super rozdział. Zapraszam do siebie
OdpowiedzUsuńZależy mi na waszej opinii. @angelharry99
Niech nie straci wzroku :"(
OdpowiedzUsuńWow .....znowu tras to mnie zaskoczyłyscie czekam na next.xxx
OdpowiedzUsuńWOW !!!! Zatkało mnie !!! To ff robi się moim uzależnieniem , już nie mogę się doczekać następnej soboty !!! ;*
OdpowiedzUsuńOMG!!!!! Kocham to ff <3 i was też
OdpowiedzUsuńAri <3
dobra nie wiem juz o co chodzi xD pogubiłam sie ;) next ♥
OdpowiedzUsuńOmg 💖 kocham to ff czekam na kolejny 💋
OdpowiedzUsuńNa bloga trafiam przypadkiem, w sumie przeczytałam na razie tylko ten rozdział , ale podoba mi się! :) Oby tak dalej! :) Zacznę nadrabiać poprzednie rozdziały, bardzo mnie to ciekawi.
OdpowiedzUsuńCałuję :*
Zapraszam do siebie, pierwszy post! :)
http://bookis-mydrug.blogspot.com/
O moj boze! Czekam na next.. Najlepszyyyy Ile tych tajemnic jeszcze :D to jest dziwne i fascynujace. Jak zawsze czekam na next zaciekawiona :)))))) @AngieArion Meeegaaaaa Zajebistyyyy
OdpowiedzUsuńAle się porobiło... jeszcze tyle tajemnic do odkrycia... nie wytrzymam do soboty nie ma szans ♥♥ a to ff jest takie wojedbhj że nawet Obama powinien to przeczytać ♥♥ czekam na nexta ♥♥
OdpowiedzUsuńSory że nie skomentowałam od razu po przeczytaniu 30 maja, ale internetu nie miałam i czytałam na komórce później coś się porobiło i nie mogłam dodać koma.Rozdział fantastyczny-jak zawsze z resztą.No nieźle się porobiło.Powiedz że wyjdzie z tego cało,odzyska wzrok i będzie żyła z Niallem długo i szczęśliwie.A co do Zayna niech się od niej odpierniczy.Czemu przerwałaś w takim momencie?niedobra tyś,ale i tak piszesz perfekcyjnie.
OdpowiedzUsuńZuzia M.
kocham kocham kocham<3
OdpowiedzUsuńPROSZĘ WAS BARDZO NIECH EMILLY WIDZI, PROSZĘ.
OdpowiedzUsuń